Daniel “Rajon” Pastusiak rozmawia z Dariuszem Koziołem.
Cześć Dariusz, czy mógłbyś
powiedzieć na początku coś o sobie? Dlaczego postanowiłeś
grindować hyper rolla i jak udało ci się osiągnąć tak wysoką
lokatę jak top 9 serwera?
Ligą Legend zacząłem się
interesować zaraz pod koniec pierwszego sezonu, po Mistrzostwach
Świata. I tak przez wiele lat grałem soloQ i piątki ze znajomymi,
a gdy udało mi się wbić diament w LoLu, to akurat wyszło TFT.
Przerzuciłem się właśnie na Teamfight Tactics, ponieważ
ewidentnie szło mi lepiej. Wcześniej też grałem w gry karciane,
logiczne, strategiczne, sprawiało mi to po prostu przyjemność.
Później skaczemy pięć setów dalej i pojawia się tryb Hyper
Roll, w który zacząłem grać, bo było to odświeżenie i zarazem
odskocznia od klasycznego TFT. Grałem, oglądałem streamy,
komentowałem turnieje dla FriendlyFire, a właśnie Hyper Roll był
wtedy taką miłą odskocznią. A okazało się, że jestem w tym
całkiem dobry, oczywiście poświęciłem na to zdecydowanie więcej
czasu.
Ile czasu zajęło ci dojście do
ścisłej topki serwera?
Do top około stu gier, a do top 10 to
już kolejne ponad 150 gier. Im wyżej jesteś, tym bardziej
celujesz, żeby grać o miejsce 3-4, ponieważ za przegraną dużo
więcej punktów stracisz, niż zyskasz nawet za pierwsze miejsce.
Dlatego większość graczy gra bardzo zachowawczo, szczególnie
topowa 20-tka, ponieważ za ósme miejsce możesz stracić nawet 160
punktów.
A które umiejętności dzięki
Hyper Rollowi polepszyłeś również w klasycznym TFT?
Przede wszystkim scoutowanie
przeciwników oraz poprawne rozstawienie się na konkretne kompozycje
w ostatnich sekundach fazy planowania. Szczególnie że w secie 5
bardzo dużo w Hyper Rollu grało się na kompozycje Reedemed,
głównie Vel’Koza, ponieważ dobrze skalował się z czasem gry.
Często trzeba było się przestawiać na ostatnią chwilę, ustawiać
unit w konkretne rogi. To można później zauważyć w normalnym TFT
- gdy zasiadasz pograć kilka godzin, to nie zwracasz uwagi na
początkowe fazy, tracisz cztery bądź osiem punktów HP, bo nie
wyscoutowałeś Kha’Zixa, który wchodzi łatwo na backlane, co
później może stanowić o tym, że zajmujesz 5. lokatę, a nie 4.
niewielką różnicą HP. Zdecydowanie zwiększyło to moją
świadomość w tych dwóch aspektach. Wyrobiło to również we mnie
nawyk, że nie zawsze grasz pod perfekcyjne przedmioty, czasem ten
trzeci czy czwarty preferowany też może wyciągnąć wartość na
danej postaci, podchodzę bardziej elastycznie do gry.
Czy są jakieś takie rzeczy, które
mogą na początku być nieintuicyjne w trybie Hyper Roll dla gracza,
który chciałby dopiero zacząć z tym trybem przygodę?
Jeśli
chodzi o ten konkretny set., to na pewno zmiana Teemo, który
kosztuje nas 1 punkt zdrowia, a nie 6, co można wykorzystywać do
kupowania Teemo i sprzedawania go dla złota. Również
jajka w Draconicach szybciej się przemieniają. Bardzo mi się
podoba brak karuzeli w Hyper Rollu - to jest cudowne, że dostajesz
sklep i masz do wyboru przedmioty, zamiast o nie walczyć.
Teoretycznie mamy mniejszą szansę wybierając z czterech ten, który
jest potrzebny w perspektywie Karuzeli, gdzie jest ich dziewięć,
ale jako gracz czujesz się lepiej, jeśli nie dostaniesz tego czego
chciałeś, bo na karuzeli często ktoś podbierze ci komponent czy
jednostkę w ostatniej chwili.
Jest też inny nacisk na innych carry.
Chcesz mieć na każdym etapie gry jakąś silną jednostkę, czy to
za jeden, dwa czy trzy golda. Często chcesz zmieniać swoich carry,
średnio co dwie lub trzy rundy, nawet jeśli w normalnym trybie
wydawałoby się to nielogiczne. Bardzo duża elastyczność na
boardzie - w Hyper Rollu nie ma czegoś takiego jak idealna gra,
złoto nie ma znaczenia. Grasz to, co sprawi, że jesteś
najsilniejszy, a dopiero pod koniec szlifujesz kompozycję. Wielu
graczy, z którymi rozmawiam nie rozumieją, czemu nie zajmują
wysokich lokat systematycznie na trybie HR, gdyż trochę trzeba
przestawić myślenie względem klasycznego grania.
Czy ta dużo większa intensywność
rozgrywki była też dla ciebie elementem, który sprawił, że tryb
jest bardziej atrakcyjny?
Na początku nawet nie wiedziałem, jak
bardzo to będzie intensywne, ale później spodobało mi się to.
Pomijamy ten czasami nudny early game, który może się pojawić w
klasycznym TFT. Tutaj od razu szybsze tempo rozgrywki stało się
plusem, więcej się dzieje w fazie planowania i kupowania, od razu
musisz się mocno przestawiać.
A gdybyś mógł na koniec sprzedać
swoje patenty? Takie trzy złote zasady dla graczy trybu Hyper Roll?
Jeśli dostaniesz na początku złoto,
to zacznij rollować jeszcze przed końcem drugiej fazy PvE, nawet do
zera. Jeśli masz trzy komponenty lub więcej, złóż zawsze jakiś
przedmiot, nawet jeśli według tierlisty wydawałby się bardzo
słaby. A trzecia zasada? Zawsze celuj, żeby grać celując w
trzecie-czwarte miejsce, ponieważ w dłuższym okresie zwiększy to
twoją szansę na awans niż celowanie zawsze w top 1, stabilność
jest premiowana.
Social Media
Dariusza:
https://twitter.com/jadarekiko...
https://www.instagram.com/jada...
https://www.twitch.tv/jadareki...