Nietypowe źródła złota + przychód w TFT. Jak zarządzać złotem i przedmiotami?

Złoto i przedmioty to podstawowe rodzaje przedmiotu w Teamfight Tactics. To, w jaki sposób je wykorzystamy, znacząco wpłynie na dalszy przebieg rozgrywki. Łatwo jednak wpaść w pułapkę zbyt szybkiego dysponowania przychodem - lub wręcz odwrotnie: zbyt późnego. Jeszcze łatwiej dać się złapać w wir ciągłego odświeżania sklepu... Jak zarządzać złotem i przedmiotami?

Nic tak nie ułatwia zwycięstwa, jak pokaźna ilość złota i trafiony dobór przedmiotów, który pokrywa potencjał indywidualnych jednostek z drużyny. Kluczem do takiego stanu jest odpowiednie zarządzanie tymi dwoma surowcami.

O roli złota w TFT można napisać niejeden akapit… Jego ilość bezpośrednio wpływa na to, ile i jakie jednostki zostaną wcielone do kompozycji gracza.

Skąd brać złoto i przedmioty?

Podstawowym źródłem przychodu złota jest rozgrywanie kolejnych rund. Po każdej z nich otrzymuje się bazowo ilość złota zgodną z poziomem gracza. Przychód zmienia się w zależności od innych czynników: serii zwycięstw/przegranych czy generatorów złota.

Złoto można również pozyskiwać dzięki sprzedaży jednostek. Odzyskiwana jest pełna wartość postaci: wszelkie nietrafione wybory, pozyskane dla przedmiotu postacie z karuzeli czy dodatkowe jednostki ze skrzyni – każde z nich pozwala na kolejne inwestycje.

Ostatni punkt, czyli dodatkowa jednostka ze skrzyni, dotyczy wyłącznie rund ze stworami. Podczas nich, w sposób zupełnie losowy, z pokonanych wrogów pojawiają się różnokolorowe skrzynie. Po wejściu w nie można otrzymać nowy przedmiot, złoto lub postacie. Rundy te zazwyczaj nie stanowią większego zagrożenia dla graczy. Podczas nich istotne jest, by kompozycja była zwarta i trzymała się razem.

Jednym z czynników definiujących przyrost złota jest seria wygranych/przegranych. Dodatkowe sztuki złota zdobywa się poprzez ilość wygranych lub przegranych rund z rzędu. Choć taktyka polegająca na ciągłym przegrywaniu w dalszym ciągu zapewnia złoto, nie należy zapomnieć o limitowanej puli zdrowia, którego ilość będzie pomniejszać się po każdej przegranej rundzie. Regularne wygrane natomiast narażają na większą wartość traconego zdrowia przy przegranej. Każdy kij ma dwa końce!

Oszczędzanie złota sprawia, że na planszy po stronie Małej Legendy pojawiają się generatory złota. Każde 10 szt. złota to dodatkowe +1 szt. złota na każdą rundę, aż do maksymalnej ilości 50 szt. złota (+5). „Złote skrzynie” są widoczne dla każdego z graczy jako wyznacznik liczby złota zawodnika – nie da się jednak wchodzić z nimi w interakcje.

Źródła przedmiotów są o wiele bardziej limitowane. Ograniczają się do karuzeli (i wyposażenia widocznych tam bohaterów) i rund ze stworami. Nie da się przewidzieć, a tym bardziej zaplanować, z jakim składnikiem rozpocznie się przedmiot ani czy będzie możliwe wybranie dokładnie takich, jakie będą niezbędne dla kompozycji.

Nietypowe źródła złota i przedmiotów

W zestawie 3. istnieje jedno pochodzenie, które pozwala graczowi zakłócić naturalny obieg złota oraz przedmiotów i zagrabić ich więcej dla siebie: Kosmiczni Piraci. Efekt cechy uaktywnia się wówczas, gdy zabiją oni cel. Jej działanie jest uzależnione od liczby wystawionych Kosmicznych Piratów: przy dwóch bonus to 1 szt. złota, a przy czterech – 1 szt. złota oraz niewielka procentowa szansa na wypadnięcie przedmiotu.

Jednostki będące Kosmicznymi Piratami to Darius, Gangplank, Graves i Jayce.

Jak zarządzać złotem?

Istotnymi czynnikami w zarządzaniu złotem są kupowanie postaci, doświadczenia i odświeżanie sklepu.

Podstawowa czynność w TFT, czyli wybieranie jednostek ze sklepu, kosztuje złoto. Potrzebna na to ilość jest zależna od odgórnie ustalonej wartości bohatera. Kupno postaci to inwestycja zwrotna, dlatego – gdy ma się taką możliwość – zamienienie dwóch bohaterów i ewentualna sprzedaż jednego z nich nie odbierze niczego z konta.

Na uwagę zasługuje tu strategia hyperroll. Polega na zebraniu możliwie dużej ilości złota, a następnie wydaniu go w przeciągu jednej bądź paru rund na odświeżanie sklepu i zakupienie potencjalnie użytecznych jednostek do kompozycji. Aby strategia była owocna, gracze najczęściej decydują się na hyperroll w momencie, gdy mają wysoki poziom – to od niego zależy wartość postaci z ofert sklepu. W przeciągu jednej rundy umożliwia to zakupienie pełnej, trzygwiazdkowej jednostki bądź zupełną odmianę swojej kompozycji. Hyperroll to strategia sytuacyjna – nie da się wskazać jednego momentu, kiedy należy ją zastosować. Choć pozwala z impetem przejść ze środkowej do późnej fazy gry, to jednak niesie za sobą kilka ryzykownych skutków, z czego nietrafienie poszukiwanego bohatera jest najmniejszym z nich. Nagła utrata złota bez wymiernych profitów może znacząco pozostawić w tyle i nie umożliwić łatwego powrotu do gry.

Oprócz inwestowania w postacie gracz ma również możliwość kupowania doświadczenia – zawsze za tę samą kwotę, czyli 4 szt. złota. Im większy poziom, tym więcej bazowego złota na początku każdej rundy, dodatkowo gracz częściej może liczyć na to, że w ofercie sklepu pojawią się bardziej wartościowe jednostki. Lepsze jest doświadczenie czy złoto? Gdy tylko ma się możliwość wydania złota na coś, co może wzmocnić kompozycję, należy z tego natychmiastowo korzystać. Warto jest mieć odłożony zapas złota, jednak równie istotne jest regularne zwiększanie swojego poziomu. Od tego w końcu zależy też limit postaci na planszy!

W ciągu gry duża ilość złota przepada na regularne odświeżanie oferty sklepu. Kiedy należy to robić, by przyniosło to najbardziej wymierne skutki? Z pewnością przy każdym odpadnięciu jednego z zawodników z gry. Jego bohaterowie przechodzą do wspólnej puli, z której losowane są oferty sklepu dla każdego z graczy. W związku z tym warto jest wstrzymać się z takimi strategiami, jak hyperroling, do momentu upewnienia się, że pula poszukiwanych bohaterów nie jest wyczerpana. Skąd to wiedzieć? Wystarczy rozejrzeć się po planszach pozostałych zawodników i sprawdzić, ile mają postaci 2- i 3-gwiazdkowych.

W zarządzaniu złotem w zestawie 3 szczególną uwagę zwracają Najemnicy. Ich jednostkom można płacić złotem w celu podniesienia poziomu ich umiejętności.

Gracz nie jest w stanie odzyskać wydanego na nich złota – zyskuje jednak potężnego sojusznika, którego umiejętności dosięgną niejedną postać na planszy. Dla Miss Fortune jest to na przykład szerszy zasięg działania umiejętności czy dodatkowa tarcza.

Jak zarządzać przedmiotami?

Podstawowym problemem związanym z przedmiotami w TFT jest to, kiedy należy je nakładać. Jak zdecydować, która z jednostek powinna otrzymać określony przedmiot? U każdej z postaci da się wyróżnić inne mocne cechy: jedne z nich zadają stosunkowo duże wartości obrażeń, inne mają małą pulę many, przez co dobrze wykorzystują takie przedmioty, jak Uścisk Serafina. Czy przedmioty należy składać już od początkowego etapu gry? Z jednej strony zapewnia to wczesną przewagę nad graczami, którzy zupełnie z nich nie korzystają, z drugiej – może zupełnie skomplikować późną fazę gry pod warunkiem, że gracz zdecydował się na zupełną zmianę swojej kompozycji.

Decyzję o złożeniu przedmiotów defensywnych należy podjąć stosunkowo późno. Wczesna faza gry jest „do nadrobienia” – swoją przewagę można zyskać dzięki stworzeniu kompozycji, na którą składa się parę synergii wymagających przynajmniej pięciu jednostek. Przedmioty defensywne (lub o funkcji defensywnej, patrz: Pogromca Olbrzymów) pomagają rozprawić się z określonym typem przeciwnika w kompozycji wroga. Oczywiście zbyt długie zwlekanie z decyzją nikomu nie przysłuży.

W przypadku przedmiotów ofensywnych warto jest już na wczesnym etapie zdecydować o trzonie swojej kompozycji – bohaterze, który przetrwa na planszy możliwie długo, a w razie problemów wynikających np. z jego umiejętności – zostanie wymieniony na kogoś podobnego. Uniwersalnym pomysłem jest osadzenie przedmiotów ofensywnych na Snajperze, którego unikalna cecha dodatkowo zwiększa obrażenia za każde pole pomiędzy nim a jego celem. Decyzje o łączeniu składników na przedmioty mają jednak zbyt indywidualny charakter, by szczegółowo opisać sytuacje, w których należy je podejmować.

Szczególnymi przedmiotami w TFT są Pomoc Neeko (przedmiot jednokrotnego użytku; pozwala stworzyć 1-gwiazdkową kopię dowolnego bohatera) i Szpatułka (umożliwia zwiększenie limitu postaci przez stworzenie Siły Natury bądź dodania określonej klasy lub pochodzenia danemu bohaterowi). Pomoc Neeko to również przedmiot, z którym rozgrywkę rozpocznie każdy gracz w galaktyce Neekowersum. Definitywnie warto go zachować na późniejsze etapy gry – istotnie zmniejszy ryzyko związane ze stosowaniem hyperrollu. Szpatułka pozwoli graczowi tworzyć szalone kompozycje poprzez szybsze uzyskiwanie synergii. Umiejętności niektórych bohaterów wyjątkowo współgrają z określonymi unikalnymi cechami pochodzeń czy klas, dlatego warto eksperymentować na własną rękę!

Bezpośrednie powiązanie z przedmiotami mają pochodzenie Cyborg oraz Yasuo. Unikalna cecha Cyborgów pozwala im otrzymać bonusowe obrażenia ataku oraz zdrowie pod warunkiem, że posiadają minimum jeden przedmiot. W grze jest łącznie sześciu Cyborgów (Ekko, Fiora, Irelia, Leona, Lucian, Vi) – zapewnienie go każdemu z nich może być o tyle trudne, że gracz nie ma zbyt dużego wpływu na to, jaki składnik przedmiotu otrzyma następnym razem. Niewykluczone, że ten może się zupełnie nie przysłużyć tworzonej kompozycji…

Umiejętność Yasuo zawsze obiera na cel przeciwnika z największą liczbą przedmiotów. Bohater wyrzuca swój cel w powietrze i uderza go parokrotnie, zadając obrażenia równe obrażeniom ataku podstawowego. Zdolność bohatera pozwala mu przeniknąć na tyły wroga nawet ostrożniej niż Infiltratorom – pozycjonowanie przeciwnika nie zmieni tego, ile przedmiotów posiada jego jednostka, a sam gracz może za sprawą dobranych przedmiotów zmieniających przyrost many wpłynąć na to, kiedy Yasuo użyje swojego zaklęcia.